Bitter Music to kawałek solidnego techno, osadzonego na mocnym, konkretnym bicie. Szorstkie, Czytaj dalej „Perc – Bitter Music”
Andrew Pekler – Ogonjok
Kawałek z płyty Andrew Pekler – Strings + feedback. Tzw. dzwienki z łazienki 😛
https://andrewpekler.bandcamp.com/album/strings-feedback
Skąd ty to bierzesz #2
Audycja meinekleinenachtmusik Miśki z krakowskiej Radiofonii. Czytaj dalej „Skąd ty to bierzesz #2”
Skąd ty to bierzesz #1
FJTB – FunkJazzTicalBeats
Audycja, w której prawdopodobnie po raz pierwszy usłyszałem takie rzeczy jak
Novika – Lekko
Tym razem nietypowo. Mainstream można powiedzieć. Dawno nie słyszałem tak bezpretensjonalnego polskiego popu. Produkcja na poziomie, no ale to Novika(komuś trzeba przedstawiać?) . Szkoda że rzadko to słychać w radio. Zamiast tego tłucze się do porzygu jakieś beztalencia bo wytwórnia zapłaciła.
Hector Plimmer – Sunshine
Jak najkrócej opisać tę płytę – jazzowa elektronika? Wyjątkowa w każdym detalu – może dzięki temu że w większości utworów perkusja jest nagrywana na żywo Czytaj dalej „Hector Plimmer – Sunshine”
Goldfrapp – Anymore
Pierwszy singiel z nowej płyty „Silver eye”.
Czyżby powrót do „elektrycznych” płyt Goldfrapp? Po słabej „Head First” i poprzedniej „Tales of us”, Czytaj dalej „Goldfrapp – Anymore”
Ohia – Coxcomb Red
Ukradłem koledze z fejsa. Sam bym pewnie na to nie trafił bo nie po drodze mi z rockiem, bluesem. Nie żebym nie słuchał czasem czegoś z tych gatunków – każdy czasem może zbłądzić 😉 Czasem warto.
Ólöf Arnalds – Surrender (feat. Björk)
Kolejne cudo z Islandii. Wokal Ólöf przypomina mi trochę wokal Alison Goldfrapp ale jakbym miał wskazać, w którym utworze Alison śpiewa podobnie nie dam rady. Czytaj dalej „Ólöf Arnalds – Surrender (feat. Björk)”
Pantha du Prince – The Triad [recenzja]
Mam problem z tą płytą. A raczej miałem. Przy pierwszym przesłuchaniu te zaśpiewy na płycie nie pasowały mi jakoś do reszty. Albo nagrywasz piosenki albo techno*. Zresztą nadal uważam utwory „Islands in the Sky” i „Wallflower for Pale Saints”, w których słychać najwięcej śpiewu za najsłabsze. Może dlatego znalazły się na końcu płyty – zaaawsze można to wyłączyć 🙂 Czytaj dalej „Pantha du Prince – The Triad [recenzja]”